Nareszcie ładna pogoda, spacery w słońcu i śpiew ptaków, zamiast deszczu i wycierania psa z błota. Nareszcie na drogi wróciły motocykle. To tak słowem wstępu.
Może do sedna, co tu ukrywać lubię czasami być smutna, posłuchać jak deszcz uderza o szybę, ale ile można się dołować? Dlatego dziś trochę mniej poważny wpis. :D
Widać już i słychać wiosnę, która jest jedną z moich ulubionych pór roku :D Kojarzy mi się z długimi spacerami z psem i dźwiękiem motocykli ;)
Dużo przynajmniej wraca się do domu ze szkoły gdy jest jasno, a czekanie długie na autobus tez nie jest już takie uciążliwe :D(łączy się to z tym co pisałam powyżej pisząc czekam na autobus i juz trzy piękne motocykle jechały)
Skończę już posta, bo jak widzicie jest troszkę bez sensu ;)
Miłego popołudnia :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz