sobota, 29 października 2016

Targi Książki w Krakowie 2016...

Hej Hej Hej!!
 Na targi miałam wybrać się w piątek (i za rok tak zrobię) ale za sprawą niemieckiego(a niech go!) pojechałam dziś. Ogółem tłum ludzi, sporo naprawdę wybitnych pisarzy oraz parę osób ze książkowej sceny YouToube. Było miło, książki w fajnych cenach, ale ilość ludzi trochę mnie przytłaczała. No i po wyjściu prawie nas zwiało :P





 Przyjaciółka kupiła kryminał i miała to szczęście, że udało się jej spotkać autora.
 Zaintrygowała mnie ta książka ;)
 Jedna z autorek obecnych na targach. Był też m.in. Profesor Miodek czy Ojciec Leon Knabit ale niestety nie mam ich zdjęć, bo ilość osób przeszkadzała w łapaniu ostrości :P
 Ścianka w korytarzu pomiędzy halami.





 Niestety zapomniałam zabrać książki na wymianę :(
 Chyba byłabym chora gdybym czegoś nie kupiła, dlatego moją kolekcję zasiliła kolejna książka autorki "Bez Słów" (która mnie urzekła i chyba pisałam tu o niej już), a jest to "Bez Winy" i mam nadzieję, że będzie mi się podobać tak jak wcześniejsza pozycja napisana przez panią Mie.






-----------------------------------------------------------------------------
Nie wiem co mogę jeszcze napisać... Targi są fajne ale zdecydowanie trzeba je odwiedzić, gdy jest mniejszy ruch i ma się sporo gotówki na książki, bo jest to raj dla moli książkowych. Piszcie co Wy kupiliście na targach i czy podobały się zdjęcia. Miłego wieczoru!

sobota, 22 października 2016

Muzyczne wspominki...

Hej Hej!
 Czarny chleb i czarna kawa,
Opętani samotnością,
Myślą swą szukają szczęścia,
Które zwie się wolnością...
Kto nie zna tego tekstu? Hmmm? No tak myślałam, że większość z Was chociaż raz w życiu słyszało Czarny chleb i czarna kawa. Jedni lubią. drudzy nie - każdy ma inny gust więc nie będę tu dyskutować na ten temat. Ja osobiście bardzo lubię wracać do tego typu kawałków, ponieważ mają to coś. Wiem, że kilkoro moich znajomych też lubi czasami posłuchać takiej muzyki i ten post jest z ich winy ;P Dlaczego? A dlatego,  że wczoraj gdy siedzieliśmy na jednej z nudnych lekcji (oczywiście, że nie jest to historia i społeczeństwo...) zaczęli śpiewać wcześniej wspominaną piosenkę. Od wczoraj chodzi za mną, więc stwierdziłam, że i Wam o niej przypomnę.
 


 I nadejdzie chwila błoga,
Śmierć zabierze oddech mój,
Moje ciało stąd wyniosą,
A pod celą będą znów...










Czemu cię nie ma na odległość ręki?
Czemu mówimy do siebie listami?
Gdy ci to śpiewam - u mnie pełnia lata,
Gdy to usłyszysz - będzie środek zimy ...
 






 Starego Dobrego Małżeństwa jest wiele piosenek, które lubię ale do tej wracam chyba najczęściej.

Trochę Banksy'ego oraz napisów nie zaszkodzi ;) 











 Na co komu dziś wczorajsza miłość,
 Na co komu dziś wczorajszy sen,
Po co dalej pić to samo piwo,
Kiedy czujesz, że uleciał gaz...





















Ile jestem ci winien?
Ile policzyłaś mi za swą przyjaźń?
Ile były warte nasze słowa,
kiedy próbowaliśmy wszystko od nowa?  








 No dobra nie tylko napisy na murach :P















 Żegnam was, już wiem,
nie załatwię wszystkich pilnych spraw,
idę sam, właśnie tam gdzie czekają mnie...








Nie pisałam dużo od siebie, ponieważ dziś wena mnie opuściła ale mam nadzieje, że post się wam spodobał.
Miłego dnia!
 

niedziela, 16 października 2016

Wyśnione miejsca...

 Witam!

 Skończyłam dziś czytać chyba jedną z najbardziej magicznych książek, która jak na razie jest na mojej półce, mianowicie

Wyśnione miejsca
Brenna Yovanoff


Jak mówi opis są dwie Waverly. Pierwsza: ideał uczennicy, przyjaciółki i miłośniczki sportu oraz ta Druga: tajemnicza, nie mogąca spać ponieważ zastanawia się jakie jej życie byłoby gdyby zrzuciła maski, a to wszystko zagłusza bieganiem.
Dwaj Marshalle. Pierwszy: bad boy, nadużywający używek, imprezujący, nie zwracający uwagi na szkołę. Przez to co spotkało go w życiu uważa, że jest nikim.  Drugi: czuły chłopak, bojący się ukazywać co czuje i toczący wewnętrzną walkę z ciężarem, który jest z nim od dawna.
 Znają się z widzenia ale tak naprawdę poznają się...we śnie. To tam są sobą, jednak nie są wstanie w 100% przenieść snów na jawę.

Książka ma bardzo rozwinięte opisy uczuć bohaterów. Możemy wręcz wejść do ich głowy, zrozumieć co czują oraz czym się kierują. Ja  lubię skomplikowane charaktery(ale jestem świadoma, że nie każdemu przypadną do gustu) i niektóre robotyczne zachowania Waverl są irytujące to polubiłam ją tak sam jak naszego uroczego bad boya. Jest to urocza książka dla nastolatek ale gdy bardziej się nad nią zastanawiałam znalazłam kilka prawd, które towarzyszą nam codziennie:
  • Osoby wrażliwe na zewnątrz są ostre i nie dopuszczają nikogo do siebie aby ich nie zranił,
  •  Ktoś kto udaje naszego przyjaciela, steruje nami żeby osiągnąć swój cel,
  • Przysłowiowy "kujon" może starać się być idealny, aby nie  zostać wykluczonym przez brak jakiejś umiejętności,
  • Wielu z nas nosi w sercu rany,
  • Każdy przyjmuje swego rodzaju maski i otwiera się tylko dla nielicznych,
  • BOIMY SIĘ KOCHAĆ!


To moje obserwacje, a teraz trochę cytatów. Może parę z nich utwierdzi Was w tym co napisałam powyżej.
"Prawo doskonałości.Wrażenie, jakie wywołujemy, jest odwrotnie proporcjonalne do tego, co ludzie wiedzą na nasz temat. Do twierdzenia dołączam wykres: dwie rozbieżne proste."

"Ból jako konkretne, namacalne zjawisko nie istnieje."
"Gdy miałem jakieś dwanaście albo trzynaście lat, Annie tłumaczyła mi, że inni ludzie nie czują tak samo jak ja. Nie boli ich brzuch po obejrzeniu wiadomości albo nie chce im się płakać, bo ktoś jest smutny.
-Nie wiem, czy wiesz, ale ludzie są otępiali. Zwykle myślą tylko o sobie, nawet wcale nie mają takiego zamiaru."
"Przy niej czuję, że życie może być lepsze.
Sprawia, że chcę być odważniejszy.
Staram się być szczery, kiedy jestem z nią.
Staram się być prawdziwy.
Boję się, że bez niej nigdy nie będę taki dobry."

 "Nikogo nie da się uratować przed samym sobą."
                                             

                            "Jednak moje założenie okazało się błędne. Wielcy poeci się mylili.
Przeciwieństwem lodu nie jest ogień.
Jest nim woda."



"Jest latarnią; pozostali to tylko łodzie."



"- To nie kwestia szczęścia, Waverly. To znaczy, jasne, że trzeba mieć farta, ale potem wszystko zależy od ciebie. Jeśli pokazujesz ludziom, że są dla ciebie ważni, zapamiętają to."
 -----------------------------------------------------------------------------
Mam nadzieje, że spodobał się wam post. Cytaty rozdzieliłam zdjęciami, które zrobiłam parę dni temu, żeby nie było aż tak monotonnie, a temat jesieni wydaje mi się tu jak najbardziej na miejscu.
Piszcie w komentarzach cytaty, które do was najbardziej przemówiły.
Miłego wieczoru!

czwartek, 13 października 2016

Pika Pika?

Hej!
Muzyka + Herbata + Ogień płonący w kominku
Czy to nie idealne warunki na jesienny post?
 Ja uważam, że najlepsza
 Ale mój nie będzie jesienny :P
Nie chce się dzielić sposobami na jesień, bo takich nie posiadam ale za to dziś będzie kolejny post z cytatami z piosenek 
Zacznijmy od mojego ulubionego!
"Przypomina sobie gwiazdy co spadają. One chyba jednak życzeń nie spełniają."
Verba - Młode wilki 5
Chyba każdy choć raz prosił o coś spadającą gwiazdę.
Mi zdarzyło się to nawet w te wakacje. Będąc w Bieszczadach stało się już dla mnie tradycją, że muszę zobaczyć gwiazdę, a w tym roku miałam co do niej duże oczekiwania.
Może to głupie ale nie obchodzi mnie to.


 "I chyba teraz słowa mnie tak nie ranią,
Wyprany z tych emocji, obojętny na wszystko,
I chyba boli, że sprzedaliśmy tak tanio:
Ideały i wiarę, w zamian za relatywność."
Filipek - List pożegnalny
Tego Pana poznałam niedawno ale bardzo spodobała mi się jego barwa głosu, więc słucham go coraz częściej. Jednak dalej nie wygrywa z Adamem, który na pewno się tu pojawi.

"Na pewno znasz takie noce, ten destrukcyjny moment,
W którym każda myśl waży grubo ponad tonę,
I czy tego chcesz czy nie jesteśmy tacy sami ziomek,
Nasze serca pompują krew a łzy są słone."
 Słoń - Szczerze
Tu miałam duży dylemat, który cytat wybrać, bo ten chyba najlżejszy kawałek Słonia ma dosyć dobry przekaz.





"Lubię być sam, ja cisza wokół, ej niczym Minecraft,
Odbywam podróż z ulicy do gwiazd, nikt nie dał tego mi, nie policzysz ran,
Kiedy noc budzi neonami blask, niczym Halik tworzę kolorami świat,
Wiele barw, wiele zmian, wierze że wybrany szlak pozostawi tu po sobie ,
dla pokoleń nie do podważenia skarb."
 O.S.T.R. - Lubię być sam
Mówiłam, że nie obejdzie się bez Adama, to jeden z tych artystów, których mogę słuchać cały czas i mi się nie znudzą. Ma dobre tekst, a barwa głosu - idealna. Wiem, że dałam długi cytat, ale nie zawsze da się wybrać dwie linijki żeby brzmiało to sensownie.
"Jesienny wieczór przelewam myśli w papier,
myślę o swoim życiu ogarniając w nim zamęt,
wyrządzam dużo złego ale jestem kim jestem..."
Malina - Porcelanowa lalka
Niestety 24.09 była kolejna rocznica tragicznej śmierci autora tego tekstu.
Mateusz zginął w wypadku, jadąc na swojej Hondzie CBR.
Zginął, bo robił to co kochał. Ja również uwielbiam motocykle, jednak niestety strach bliskich przed tym, że mogę zakończyć życie jak Malina i wiele innych motocyklistów, na razie uniemożliwia  mi jazdę.

"Miałaś zbawić mnie, nie zabić zamieniony w szafran krokus,
Ślepa miłość jasnych odczuć, wiedz, że jestem gotów,
Więc uciekam, nie chcę słyszeć więcej rytmu Twoich kroków."
O.S.T.R. - Spowiedź

Pikachu na dobrą noc!
 
 Dobranoc!

sobota, 8 października 2016

Jesienne Spotkanie Motocyklistów - Mników2016

Siemanko!
Jak widzicie po tytule w końcu odbyła się impreza której nie mogłam się doczekać, a mianowicie:


Jesienne Spotkanie Motocyklistów - Mników2016


 No niestety siłą rzeczy jeszcze latać nie mogę ale to nie było przeszkodą do odwiedzenia Mnikowa. Wraz z Loverance byłyśmy już po raz drugi na spotkaniu w tym miejscu więc parę osób nas rozpoznało ( po za tym byłam jedną z niewielu osób z aparatem). Specyfiką takich spotkań jest to, że nie ważne ile masz lat, czy jeździsz czy po prostu lubisz motocykle każdy jest miły. Dlatego też uśmiechy nie schodziły nam prawie cały czas z ust. 
Jednym z punktów spotkania była msza to właśnie wtedy ja jak i Loverance miałyśmy chwile zadumy. Msza była sprawowana w intencji motocyklistów, a w szczególności ŚP Darka, który niestety zginął 15.09 w Irlandii. Ja modliłam się również za duszę chłopaka z okolicy, 23latka, który niestety jakiś czas temu też niestety zderzył się z puszką. 
W niektórych momentach mszy było nam trudno powstrzymać łzy. Jednak niestety takie jest życie. Na pięknym kazaniu była mowa o tym, że wszystko się kończy. 
Mój dosyć smutny wywód zakończę piosenką, którą Pani Dorota pięknie zaśpiewała podczas mszy i przechodzę do zdjęć.

Loverance nazwała tych panów mafią ale jak wszyscy na spotkaniu byli grzeczni i mili.






Ostatnio coraz bardziej podobają mi się żółte motocykle.







ŻÓŁTY! :D






Uwielbiam naklejki na motocyklach, dzięki temu się wyróżniają.

Hmm nie spotkałam się dawno z takim maleństwem



 Chyba najpiękniejszy kolor motocyklu jaki widziałam, po za nieśmiertelnym czarnym.

 Pozytywnie!

 Jeśli widzieliście pierwszy post o zlocie może poznajecie ten kaska.

Należy do motocyklisty, którego poznałam wiosną. :D Fajnie zobaczyć znajome twarze na spotkaniu.




 W drodze do domu spotkałyśmy z Loverance tą panią.




Nie było ciepło ale frekwencja dopisała!




 -----------------------------------------------------
Szczerze polecam takie imprezy. Nie ważne latacie czy nie - najważniejsza jest pasja.
LWG i bezpiecznej jazdy!