środa, 28 września 2016

Dum spiro, spero...

Witam!
Środa - środek tygodnia,  uczniowie i rodzice nie mają już siły ale co tam jeszcze dwa dni i weekend!  Posty zazwyczaj są w soboty ale dziś mam ochotę podzielić się z wami paroma cytatami z książek, które czytam oraz piosenkami z filmu polecanego mi przez moją przyjaciółkę. Nie jest tego dużo ale chyba nie każdy post musi być mega długi,  prawda? Mam nadzieje,  że wam się spodoba!







 Ten i poniższy cytat pochodzą z książki, która była dosyć niepozorna ale bardzo mi się spodobała i polecam każdemu.
Najgorsza rzecz jaką zrobiła 


Film jak i muzyka w nim zawarta urzekły mnie.  Uwielbiam filmy,  których akcja dzieje się w szkole muzycznej dlatego Fame idealnie wpasował się w mój gust.
Będąc przy filmach wspomnę o kolejnym filmie na,  który tym razem wpadłam przypadkiem - "Do utraty sił"  Film o bokserze,  który w momencie traci wszystko. Może zdołować,  ale niesie za sobą dobry przekaz.
-----------------------------------------------------------------

Tak wiem nie umiem pisać o filmach :p
Dlatego nie będę już ciągła tego tematu.
Naj­piękniej­sze chwi­le przeżywa­my wte­dy, kiedy do­wiadu­jemy się, że ktoś nas kocha. 
Dobranoc!

piątek, 23 września 2016

I think the whole world addicted to the drama...

Hej!
Dziś Loverance i nasza przyjaciółka przypomniały mi akcję, która kilka miesięcy temu mnie zainteresowała ale jakoś o tym zapomniałam. Jednak dziś chce ją wam przybliżyć, pokazać parę podobnych przykładów, a na koniec trochę muzycznych akcentów.


PROJECT 
SEMICOLON
 

Jak widzicie symbolem akcji zapoczątkowanej przez Amerykankę Amy Bleuel jest wytatuowany ( również zwyczajnie narysowany) średnik, a hasłem akcji jest "To jeszcze nie koniec Twojej historii."
Jak już może udało wam się domyślić akcja dotyczy osób okaleczających się, niedoszłych samobójców oraz osób, które walczą  z życiowymi problemami i depresją. Symbol ma pokazać, że walczą. Jednak nie tylko osoby wyżej wymienione zaczęły go nosić. Również osoby chcące pomagać swoim walczącym znajomym czy nawet obcym robią sobie ten tatuaż.
Akcja trwa już od 2013 roku, jak czytamy na stronie "Amy Bleuel wanted to honor her father whom she lost to suicide."

Pochwalam inicjatywę i uważam, że warto wspierać osoby z takimi problemami. Wiem, że teraz dużo osób uważa, że ma depresję czy nawet się samo okalecza - bo to modne, jednak sądzę, że każdemu przypadkowi trzeba poświęcić czas, bo może  się okazać, że jednak nie było to szukanie poklasku.

Zaraz znowu nawiąże do tematu tatuaży, które mają duże znaczenie dla noszącego ale teraz piosenka moim zdaniem pasująca tu.
 
...People killin', people dying
Children hurt and you hear them crying
Can you practice what you preach
And would you turn the other cheek
Father, Father, Father help us
Send us some guidance from above
'Cause people got me, got me questionin'
Where is the love (Love)...







Natknęłam się dziś na to zdjęcie zupełnie przypadkiem ale czytając napis powyżej niego miałam łzy w oczach. Dla wielu osób tatuaże to głupota ale co powiedzą na ten? Po utracie bliskiej nam osoby jest ciężko, a co dopiero gdy rodzic musi pogrzebać własne dziecko. Sądzę, że tego typu tatuaże są dla nich oparciem, chcą pokazać, że nigdy nie zapomną.



-----------------------------------------------------------------------
Mam nadzieję, że post was nie wystraszył. Jak wiecie lubię czasami ciężkie tematy. Tak z ogłoszeń parafialnych niebawem pojawi się post z jesienną sesją oraz fotorelacja z zakończenia sezonu motocyklowego w Mniowie! Dobrej nocy!

sobota, 17 września 2016

"I leave'em all behind, and then I see that even angels never die..."



Witam!

Wiem, że posty są ostatnio bardzo rzadko ale muszę się wdrożyć w rok szkolny, dlatego was bardzo przepraszam i postaram się poprawić.To tak słowem wstęp, a teraz przejdźmy do sedna. Dziś post taki troszkę pomieszany czyli trochę fajnych grafik, troszkę muzyki oraz przemyślenia. Wydaje mi się, że w takim poście każdy znajdzie coś dla siebie.




Zacznijmy od muzyki!
Z powyższej piosenki pochodzi cytat, który jest tytułem posta.Szczerze mówiąc nie wiem dlaczego to właśnie on jest. 
Sam kawałek ma coś w sobie i od pewnego czasu słucham go na okrągło.
Andy jest teraz znany przez kawałek We don't have to dance ( https://www.youtube.com/watch?v=8fEoWA9Vz3A) i właśnie dzięki niemu go poznałam. Jego głos i styl - to jest to co lubię!

Zdjęcia artysty na dobry początek!



 Jedno z niewielu zdjęć, które zrobiłam na wyjeździe. Niby nie pozorne ale wiąże się z nim dużo dobrych wspomnień, ponieważ w sierpniu cale Bieszczady zalewa fala tych niepozornych kwiatów.
 Jak już mówiłam ostatnio uwielbiam zdjęcia tatuaży i motocykli.

 Inspiracją do tego tatuażu jest rzeźba, których jest kilka na świecie. Jednak uważam, że w roli takiego małego dzieła sztuki bardzo się sprawdza i choć jest drobny niesie za sobą to samo przesłanie co jego  wielcy bracia.
 Nie jestem wielką zwolenniczką kotów, ale chyba jak każdy lubię ich zdjęcia.
 Marzy mi się pokój taki jak ten - pełen wspomnień.
Będę do tego dążyć, zobaczymy może kiedyś się  uda.

 Ten mały dżentelmen jest przeuroczy!


 Na koniec znowu trochę muzyki, tym razem składanka:
Na początku byłam sceptycznie nastawiona, ale jednak po chwili stwierdziłam, że to jest to.
Idealnie nadaje się gdy chcemy żeby podczas czytania coś leciało w tle albo po prostu jako wyciszacz przed snem.

O.S.T.R. - Lubię być sam
Tego Pana też ostatnio często słucham, nie będę się rozpisywać dlaczego - po prostu posłuchajcie.

piątek, 9 września 2016

BUT FIRST COFFEE!

Witam!



 
 Tatuaż powinien coś znaczyć dla osoby, która go nosi. 
Wszyscy powtarzają jak mantrę, a ja uważam iż nie jest to do końca prawda. Oczywiście fajnie jest gdy obraz na ciele, który zostaje z właścicielem na całe życie ale przede wszystkim powinien podobać się właścicielowi, a potem może otoczeniu. W końcu to sztuka.
 Miał być ładne obrazki więc o to są.


 Tak, tak znowu tatuaże. Lubię ich wygląd i nadają charakteru osobie noszącej je.
Będzie ich tu jeszcze troszkę.
 Nowa Huta też może być przedstawiona ładnie. Nie tylko jako miejsce, w którym latają maczety.

 Ostatnio zastanawiałam się czy poradziłabym sobie gdyby osoba bliska mi wyjechała na misję.
Doszłam do wniosku, że choć bym się martwiła to dałabym radę, ponieważ zagrożenie jest wszędzie i niestety nasze życie może się zakończyć w naszym "bezpiecznym" miejscu zamieszkania, bo  ktoś nietrzeźwy wsiadł za kółko.
Trzeba korzystać z czasu, który mamy, bo nie wiadomo ile nam go zostało.
Trzeba żyć tu i teraz oraz cieszyć się obecnością bliskich, nawet jeśli nas denerwują.
 To zdjęcie może mieć jakiś przekaz jeśli mu go dopiszemy ale ja nie zamierzam tego robić. Dodałam je, bo bardzo lubię sesje w kominiarkach i chętnie kiedyś taką komuś wykonam. :D

 Jedna z moich ukochanych postaci z bajek.


 Zły Tweety i słodki "zabójca".
Ten gest mówi sam za siebie.
 





 Końcówka trochę pomieszana ale to chyba nic złego. ;)