Nareszcie ładna pogoda, spacery w słońcu i śpiew ptaków, zamiast deszczu i wycierania psa z błota. Nareszcie na drogi wróciły motocykle. To tak słowem wstępu.
Może do sedna, co tu ukrywać lubię czasami być smutna, posłuchać jak deszcz uderza o szybę, ale ile można się dołować? Dlatego dziś trochę mniej poważny wpis. :D
Widać już i słychać wiosnę, która jest jedną z moich ulubionych pór roku :D Kojarzy mi się z długimi spacerami z psem i dźwiękiem motocykli ;)
Dużo przynajmniej wraca się do domu ze szkoły gdy jest jasno, a czekanie długie na autobus tez nie jest już takie uciążliwe :D(łączy się to z tym co pisałam powyżej pisząc czekam na autobus i juz trzy piękne motocykle jechały)
Skończę już posta, bo jak widzicie jest troszkę bez sensu ;)
Miłego popołudnia :D
czwartek, 31 marca 2016
środa, 30 marca 2016
W trakcie się okaże...
Tak nie mam jeszcze konkretnego planu, więc wybaczcie za lekki nieład. Jednak będzie to kolejny post z serii tych trochę poważniejszych...
Przyjźń...
Moim zdaniem wybaczy wszystko.
W tej chwili mam jedną przyjaciółkę, która jest ze mną od dawna i nie zostawiła mnie gdy było ciężko. Wiem że zawsze mogę się do niej zwrócić o pomoc, a ona mi pomoże. Działa to w obie strony i ona dobrze wie że zawsze zrobię dla niej wszystko by jej pomóc. Choć nie możemy często się spotykać przyjaźń trwa.
Jednak nie chciałam pisać tylko o tym jak to jest dobrze. Miałam (i boje się że już nigdy nie wróci) przyjaciółkę, kochałam ją jak siostrę po skończeniu gimnazjum nagle wszystko się zepsuło, kontakt się urwał. A co na to głupia ja? Robiłam zbyt mało żeby uratować to, wiem że popełniłam błędy których nie naprawię. Żałuję każdej zmarnowanej chwili, bo wiem że taka przyjaźń jest wyjątkowa dlatego jeśli macie takich przyjaciół walczcie o to by ich nie tracić.
Wiem że ona pewnie nigdy się nie dowie, ale wybaczyłam wszystko co się działo złego i tęsknię bardzo.
Mam nadzieję, że nigdy nie będziecie cierpieć przez przyjaźń.
Przepraszam za formę posta, ale bardzo chciałam go napisać.
Przyjźń...
Moim zdaniem wybaczy wszystko.
W tej chwili mam jedną przyjaciółkę, która jest ze mną od dawna i nie zostawiła mnie gdy było ciężko. Wiem że zawsze mogę się do niej zwrócić o pomoc, a ona mi pomoże. Działa to w obie strony i ona dobrze wie że zawsze zrobię dla niej wszystko by jej pomóc. Choć nie możemy często się spotykać przyjaźń trwa.
Jednak nie chciałam pisać tylko o tym jak to jest dobrze. Miałam (i boje się że już nigdy nie wróci) przyjaciółkę, kochałam ją jak siostrę po skończeniu gimnazjum nagle wszystko się zepsuło, kontakt się urwał. A co na to głupia ja? Robiłam zbyt mało żeby uratować to, wiem że popełniłam błędy których nie naprawię. Żałuję każdej zmarnowanej chwili, bo wiem że taka przyjaźń jest wyjątkowa dlatego jeśli macie takich przyjaciół walczcie o to by ich nie tracić.
Wiem że ona pewnie nigdy się nie dowie, ale wybaczyłam wszystko co się działo złego i tęsknię bardzo.
Mam nadzieję, że nigdy nie będziecie cierpieć przez przyjaźń.
Przepraszam za formę posta, ale bardzo chciałam go napisać.
wtorek, 29 marca 2016
Trochę bardziej poważnie...
Naprawdę zamysł tego bloga był taki by pisać o wszystkim a nie
tylko moda, książki czy muzyka.Czasami będzie też poważnie, a czasami
śmiesznie. Dziś jednak poważnie...
Samobójstwo..
Już kilka razy spotkałam się z tym że bliższa lub dalsza mi osoba straszyła, że to zrobi. Ale dzięki Bogu jeszcze nie musiałam oglądać trumny nikogo z nich i choć z niektórymi z nich kontakt mam zły lub już "nie znamy naszych imion" to mam nadzieje, że życie będą mieli szczęśliwe. Zmierzając do sedna sprawy wiem, że można sobie nie radzić z odejściem bliskich czy ciężką sytuacją w szkole i przez to głupie myśli przychodzą do głowy. Niestety jest to tylko myślenie krótko dystansowe, bo taka osoba choć wie że to będzie koniec, nie łączy tego do końca z konsekwencjami. Dla nich będzie to pozbycie się ciężaru życia w danej chwili ale też równa się to z zamknięciem drogi do lepszej przyszłości.
Osobie która życie ma dosyć spokojne i jakoś radzi sobie ze swoimi małym przeszkodami może ciężko pojąć tak drastyczny krok przez co pomoc komuś kto chce targnąć się na swoje życie jest utrudniona. Jednak czy nie warto próbować pomóc? Kto wie czy któraś z tych "szczenięcych prób" nie zakończy się dwa metry pod ziemią.
Kończąc nie możemy traktować wszystkich młodszych czy starszych samobójców (także tych niedoszłych) jak ludzi chorych psychicznie czy egoistów. To co jest maleńkie dla słonia jest nie do zdobycia dla mrówki..
Musimy pomóc ale nie możemy się też w tym zatracić, bo może nam to zaszkodzić.
Tu cytat z jednej strony lub bloga na temat samobójstw(niestety nie pamiętam jakiej). Bardzo pomógł mi gdy bliska mi osoba straszyła mnie że targnie się na swoje życie.
Samobójstwo..
Już kilka razy spotkałam się z tym że bliższa lub dalsza mi osoba straszyła, że to zrobi. Ale dzięki Bogu jeszcze nie musiałam oglądać trumny nikogo z nich i choć z niektórymi z nich kontakt mam zły lub już "nie znamy naszych imion" to mam nadzieje, że życie będą mieli szczęśliwe. Zmierzając do sedna sprawy wiem, że można sobie nie radzić z odejściem bliskich czy ciężką sytuacją w szkole i przez to głupie myśli przychodzą do głowy. Niestety jest to tylko myślenie krótko dystansowe, bo taka osoba choć wie że to będzie koniec, nie łączy tego do końca z konsekwencjami. Dla nich będzie to pozbycie się ciężaru życia w danej chwili ale też równa się to z zamknięciem drogi do lepszej przyszłości.
Osobie która życie ma dosyć spokojne i jakoś radzi sobie ze swoimi małym przeszkodami może ciężko pojąć tak drastyczny krok przez co pomoc komuś kto chce targnąć się na swoje życie jest utrudniona. Jednak czy nie warto próbować pomóc? Kto wie czy któraś z tych "szczenięcych prób" nie zakończy się dwa metry pod ziemią.
Kończąc nie możemy traktować wszystkich młodszych czy starszych samobójców (także tych niedoszłych) jak ludzi chorych psychicznie czy egoistów. To co jest maleńkie dla słonia jest nie do zdobycia dla mrówki..
Musimy pomóc ale nie możemy się też w tym zatracić, bo może nam to zaszkodzić.
Tu cytat z jednej strony lub bloga na temat samobójstw(niestety nie pamiętam jakiej). Bardzo pomógł mi gdy bliska mi osoba straszyła mnie że targnie się na swoje życie.
Książki,książki,książki...
Zacznę może od mojej Top 5 książek ;)
Niektóre z tych pozycji mogą wam się nie spodobać, bo jednak są dosyć specyficzne ;)
Tym postem chcę rozpocząć mój ciąg postów pod tytułem Biblioteczka . Co jakiś czas będę pisać moje przemyślenia związane z daną książką. Zacznę do mojej topki, a potem zobaczymy ;)
Miłego wieczoru :D
- Wszystkie jasne miejsc Jennifer
Niven
Jennifer Niven -Nie odkładaj na jutro tego, co możesz zrobić już dzisiaj, i tak dalej. Akurat Ty powinnaś wiedzieć, że tylko teraźniejszość jest pewna.
- Miliona małych kawałków James Frey
- Byłam tu Gayle Forman
- Naznaczeni Mężczyźni Jay Crownover ( jest to seria książek w Polsce wydanych w 11 tomach, oryginalnie 6 , ale ja traktuje je jako jedność, bo wszystkie są równie interesujące i opowiadają o jednej wielkiej rodzinie)
- Tease Amanda Maciel / Najgorszy człowiek na świecie Małgorzata Halber (nie umiem wybrać pomiędzy nimi)
Niektóre z tych pozycji mogą wam się nie spodobać, bo jednak są dosyć specyficzne ;)
Tym postem chcę rozpocząć mój ciąg postów pod tytułem Biblioteczka . Co jakiś czas będę pisać moje przemyślenia związane z daną książką. Zacznę do mojej topki, a potem zobaczymy ;)
Miłego wieczoru :D
Tak na początek...
Hej,jestem Black ;) Chciałam mieć swojego bloga
ale nigdy nie wiedziałam jak się za niego zabrać, trzeba było to zmienić, dlatego tu
jestem. :D Będę tu pisać o wszystkim co mnie(oraz was ;)) interesuje.
Miałam wielkie plany co do mojej działalności, ale wszystko po kolei.
Tak więc zaczynajmy!
Mam 17 lat, mieszkam w okolicach Krakowa, w którym chodzę do liceum.
Interesuje się muzyką, gram na keyboardzie (ale do Beethovena mi jeszcze baaardzo daleko).
Od jakiegoś czasu maniakalnie czytam książki, tematyka może dla niektórych trochę ciężka ,bo najchętniej czytam o samobójstwach i uzależnieniach( zakochałam się w książce Milion Małych Kawałków)
Uwielbiam piercing, pewnie też będę tu o nim pisać. Aktualnie mam 7 kolczyków ale z czasem będzie tego więcej :D
No to tyle na początek, z czasem na pewno poznacie mnie lepiej ;)
Tak więc zaczynajmy!
Mam 17 lat, mieszkam w okolicach Krakowa, w którym chodzę do liceum.
Interesuje się muzyką, gram na keyboardzie (ale do Beethovena mi jeszcze baaardzo daleko).
Od jakiegoś czasu maniakalnie czytam książki, tematyka może dla niektórych trochę ciężka ,bo najchętniej czytam o samobójstwach i uzależnieniach( zakochałam się w książce Milion Małych Kawałków)
Uwielbiam piercing, pewnie też będę tu o nim pisać. Aktualnie mam 7 kolczyków ale z czasem będzie tego więcej :D
No to tyle na początek, z czasem na pewno poznacie mnie lepiej ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)